Jej znakiem rozpoznawczym są krzykliwe zwielokrotnione wzory (najczęściej kropki), którymi pokrywa swoje dzieła (instalacje, kolaże, obrazy, rzeźby).
Yayoi Kusama urodziła się w w zamożnej i konserwatywnej rodzinie kupieckiej.
|
zdjęcie rodzinne |
Mimo, że była dziedziczką rodzinnego biznesu nie miała jednak szczęśliwego dzieciństwa. Małżeństwo rodziców nie było udane, ojciec nagminnie zdradzał matkę a matka nie rozumiała jej nieodpartej chęci rysowania i malowania, które podświadomie traktowała jako lekarstwo na swoje problemy.
|
portret matki wykonany przez kilkuletnią Yayoi |
Będąc jeszcze dzieckiem, zaczęła przeżywać "wizualne i słuchowe halucynacje". Pierwsza była dynia, która do niej przemawiała. Młoda Yayoi zaczęła więc rysować powtarzalne wzory, które miały jej pomóc "zatrzeć" natrętne myśli. Już w tak młodym wieku sztuka stała się dla niej formą terapii a proste, powielające się w nieskończoność motywy miały towarzyszyć przez następne lata życia.
|
Yayoi Kusama w młodości |
Matka chciała by córka spełniała pokładane w niej nadzieje ugruntowane w tradycji japońskiej. Chcąc ją sobie podporządkować, wyrzuciła dotychczasowe jej dzieła i chciała wydać ją za mąż. To sprawiło że młoda Yayoi chciała wtedy zakończyć swoje życie .
"Każdego dnia z nią walczyłam, dlatego moja psychika została nieodwracalnie zniszczona" - tłumaczy w wywiadzie dla "Washigton Post".
W 1948 roku Kusama zaczęła w Kioto studiować Nihonga, tradycyjną i pełną restrykcyjnych reguł postać japońskiego malarstwa. Nie cierpiała go. Wcześniej, mieszkając jeszcze w Matsumoto, znalazła książkę o Georgii O'Keeffe, która wywarła na nią piorunujące wręcz wrażenie. Poszła do ambasady USA w Tokio i poprosiła o jej adres. Wysłała do niej list i kilka obrazów. Malarka odpowiedziała na jej korespondencję. "Nie mogłam uwierzyć w moje szczęście! Była na tyle uprzejma, aby zareagować na nagły wybuch fascynacji ubogiej japońskiej dziewczynki, której nigdy nie spotkała, ani o której nigdy wcześniej nie słyszała" - napisała w swojej autobiografii.
|
Yayoi Kusama z jednym z jej obrazów pt. Infinity Net w New York, rok 1961 |
Pomimo ostrzeżeń O'Keeffe, że Stany Zjednoczone są trudnym miejsce dla każdego artysty - nie mówiąc już o młodziutkiej artystce z Japonii - Kusama nie zniechęciła się i w 1957 przyleciała do USA. W małej galerii w Seattle odbyła się jej pierwsza w życiu wystawa.
|
Nowy York |
Potem udała się do Nowego Jorku, gdzie nastąpiło brutalne przebudzenie.
"W przeciwieństwie do Matsumoto, Nowy Jork był w każdy sposób bardziej okrutnym i brutalnym miejscem. Wszystko to było bardzo stresujące i wkrótce pogrążona byłam w nerwicy" - pisała.
Co gorsza, artystka znalazła się na granicy skrajnej nędzy. Za łóżko służyły jej stare drzwi, a do przygotowania posiłków wykorzystywała resztki ze śmietnika. Mimo przeszkód rzuciła się w wir pracy. Zaczęła wtedy malować swoje pierwsze prace z cyklu "Sieci nieskończoności", ogromne płótna pokryte hipnotyzującą falą malutkich pętli. Ten obsesyjno-kompulsywnie powtarzany motyw pomagał zażegnać nerwicę, ale niestety nie zawsze z pozytywnym skutkiem. Artystka wielokrotnie cierpiała z powodu epizodów psychotycznych i w pewnym momencie została umieszczona w nowojorskim szpitalu psychiatrycznym.
Ambitna Japonka nie zrażała się przeciwnościami losu i z uporem parła do przodu. Mało kto o tym wspomina ale należała do prekursorów pop artu. Odgrywając rolę egzotycznej artystki w japońskim kimonie, zaprzyjaźniła się z wpływowymi nowojorskimi artystami, takimi jak Mark Rothko i Andy Warhol. Ten drugi, jak się później okazało, zaczął naśladować jej prace.
|
Nowy York |
W tym czasie tworzyła też obiekty w kształcie penisa. W 1963 r. zaprezentowała w Gertrude Stein Gallery instalację zatytułowaną "Agregacja: pokaz tysiąca łodzi", na którą składała się gipsowa, biała łódka szczelnie wypełniona figurkami fallusów oraz jej 999 zdjęć umieszczonych na ścianach. Innowacyjna była sama forma instalacji – Kusama zaprojektowała całą przestrzeń sali, niejako odbierając to zadanie kuratorowi wystawy.
|
"Agregacja: pokaz tysiąca łodzi"
|
"Zaczęłam tworzyć penisy, aby leczyć swoje uczucie obrzydzenia do seksu"- pisała.
W drugiej połowie lat 60 tych była już znaną artystką w nowojorskim środowisku
|
Yayoi Kusama, Infinity Mirror Room (Phalli's Field), 1965 |
W 1965 roku stworzyła pracę Infinity Mirror Room – Filled with the Brilliance of Life – lustrzany pokój wypełniony refleksami i różnokolorowymi światłami.
|
Self-Obliteration: Horse Play - kadr z filmu, 1966r
|
Stała się sławna, ale nieustannie zbiegała o rozgłos - kiedy jej obsesja kropkami zaczęła narastać, zaczęła organizować w Nowym Jorku artystyczne happeningi.
|
Narcissus Garden, happening 1966r |
|
Happening na moście Brooklińskim |
Nakłaniała ludzi z Central Parku czy spacerujących po moście Brooklińskim, do rozbierania się do naga, a następnie malowała ich ciała w kropki. Kilkadziesiąt lat przed ruchem Occupy Wall Street, Kusama zorganizował w dzielnicy finansowej Nowego Jorku podobną akcję, oświadczając, że chce "zniszczyć mężczyzn z Wall Street za pomocą kropek".
W 1968 roku wykonała performance udzielając ślubu parze jednopłciowej, ubranej w stroje, które zaprojektowała. W ramach prowokacji artystycznej napisała list do prezydenta USA Richarda Nixona, proponując mu seks w zamian za zakończenie amerykańskiej wojny w Wietnamie. Niestety zaangażowanie polityczne doprowadziło do słabnącego zainteresowania jej pracami, a ona z powrotem znalazła się na granicy ubóstwa.
Kusama nigdy nie wyszła za mąż, choć przez prawie dekadę związana była z artystą Josephem Cornellem. - Ja nie lubiłam seksu, on był impotentem, dlatego idealnie się dobraliśmy - powiedziała kiedyś "RT Magazine".
|
Yayoi Kusama Joseph Cornell, 1971r
|
Wiadomości o jej artystycznych dokonaniach i prowokacyjnych happeningach docierały też do Japonii, gdzie uznano ją za osobę przynoszącą hańbę narodowi. Mimo to, gdy na początku lat 70 tych złamała się to ... powróciła do Japonii. Zamieszkała w szpitalu psychiatrycznym i świat o niej zapomniał...
...
na jakiś czas.
🔰
Lekarze zaaprobowali pomysł terapii przez sztukę, więc cały czas tworzyła w specjalnym atelier w pobliżu szpitala. Jej szpitalne studio zapełniło się nowymi obrazami, żywych dzieł pełnych maleńkich kropek, wykonywała tez kolaże i pisała niepokojące powieści zawierające również zwielokrotnienia .
Wszystkie one są wyrazem "sztuki obsesyjnej", za którą odpowiedzialny jest powtarzający się w nieskończoność szum w jej głowie. W ten sposób żyje do dzisiaj. Jedyne, co się zmieniło, to stosunek świata do niej.
W 1989 r.w Centrum Międzynarodowej Sztuki Współczesnej w Nowym Jorku zorganizowano retrospektywę jej prac. Rozpoczęło się prawdziwe ożywienie w jej karierze.
W 1993 roku była pierwszą Japonką reprezentującą swoje państwo na Biennale w Wenecji gdzie pokazała jedną ze swoich sal nieskończoności - w wypełnionym lustrami pomieszczeniu zaprezentowała setki nakrapianych dyń. W 1998 r. odbyła się wystawa w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku, która pozwoliła jej wrócić na szczyt.
W 2006 roku została nagrodzona Praemium Imperiale, nazywanym Noblem w dziedzinie sztuki, przez Japoński Związek Artystów. W 2008 roku jej najdroższa praca została sprzedana za 5,1 mln dolarów, co stanowi rekordową cenę za pracę żyjącej artystki.Aktualnie ma 88 lat i nadla patrzy w przyszłość - "mam zamiar w przyszłości stworzyć coś niezwykłego - powiedziała Kusama w wywiadzie udzielonym "Washigton Post".
23 lutego w waszyngtońskim Hirshhorn Museum została otwarta gigantyczna wystawa "Yayoi Kusama: Nieskończoność lustra" retrospektywa jej 65-letniej kariery, która potrwa do 14 maja. Ekspozycja zawiera ponad 60 dzieł Kusamy: obrazów, rzeźb i instalacji. Zwiedzający mają równie możliwość zobaczenia sześciu "lustrzanych sal nieskończoności".
|
nieskończoność lustra - instalacja |
Lustrzane sale to są prace, które odzwierciedlają jej zdolność do zacierania granic między gatunkami, odzwierciedlają wszystkie elementy jej obsesji: nagromadzenie i nieskończone powtórzenia.
|
Yayoi Kusama Pumpkins |
W tym samym czasie została otwarta druga wystawa - w Narodowym Centrum Sztuki w Tokio. Obie ekspozycje podkreślają zjawisko globalne, jakim jest osoba Yayoi Kusamy.
Jej kropki pojawiają się wszędzie, są na sukienkach Louisa Vuitton i autobusach w jej rodzinnym mieście. Prace artystki regularnie sprzedawane są za miliony dolarów, a można znaleźć je na całym świecie: od Nowego Jorku przez Londyn, Paryż i Amsterdam. Jej wystawy są tak popularne, że z reguły potrzeba dodatkowej ochrony, która zapanuje nad tłumem.
|
bus w kropki |
|
automat z napojami coca cola we wzory Kusamy |
|
efekt współpracy Louis Vuitton + Yayoi Kusama
|
Sztuka nadal jest formą jej osobistej terapii.
A Yayoi Kusama nadal potrzebuje zewnętrznego potwierdzenia swojej wielkości. - Czy naprawdę jestem sławna? - odpowiada na pytania reportera dotyczące międzynarodowego sukcesu. - Kiedy byłam dzieckiem, ciężko było mi przekonać matkę, do tego, że chcę zostać artystą. - Czy to prawda, że jestem sławna i osiągnęłam sukces? - pyta samą siebie.
|
Yayoi Kusama przy pracy |
|
Yayoi Kusama, "The Obliteration room" |
|
kwiatowe rzeźby Kusamy |
|
Infinity Mirrored Room- Yayoi Kusama |
|
"white infinity nets" |
|
Nakrapiana dynia na wyspie Naoshima w Japonii |
W ciągu ostatnich kilku lat Kusama stała się ikoną o zasięgu globalnym. Tate Modern w Londynie i Whitney Museum w Nowym Jorku zorganizowały retrospektywy jej prac. "Polka dots" stały się rozpoznawane i modne na całym świecie.
- Byłabym zaszczycona, gdyby ludzie nadal oglądali moje prace - mówi.
źródła:
http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/yayoi-kusama-moj-umysl-jest-pelen-obrazow/26ntex
https://pl.wikipedia.org/wiki/Yayoi_Kusama
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,127763,21151809,yayoi-kusama-rozwiazla-krolowa-hipisow.html?disableRedirects=true
http://japonia-online.pl/article/450